Roman Doniecki: Jak to „Ruskie” jeńców ukraińskich w więzieniu w Jelienowce (Ołeniwka) mordowali w piwnicach strzałem z „Huragana” w potylicę. Naprawdę, „media wolnego świata”?

W zasadzie to słuchanie i czytanie o kolejnej "ruskiej zbrodni" budzi u trzeźwego odbiorcy już tylko następującą reakcję - sprawdzić, czy w ogóle cokolwiek miało miejsce, a potem przemyśleć, co na jej popełnieniu, zwaleniu na "Ruskich" i trąbieniu o tym wygrywają w danej chwili i w danym przypadku kijowskie marionetki albo ich właściciele - władcy Waszyngtonu (globalna etniczna oligarchia kapitałowa). I jeszcze jedno - nikt w Donbasie by nie zmarnował solidnego budynku tylko po to, by przeprowadzić egzekucję degeneratów, których można było najzwyczajniej wyprowadzić w pole, zagonić do rowu i - nie bez przyjemności, ludzie nie zapomnieli okresu 2014-2022 ani "obrony" Mariupola - zastrzelić jak wściekłe psy. Dość jest roboty przy remontach i odbudowie budynków już zrujnowanych przez "obrońców" Ukrainy.