Wymiana populacji Polski trwa: wizy PiS, imigracja zarobkowa, „Zielona Granica” Agnieszki Holland [tekst uzupełniony]

Ten wpis (dopisek 2023.09.23) przestał być lakoniczny, rozbudowałem go do "zwykłych" rozmiarów. Chciałbym jednak przed lekturą uczulić czytelnika na to, że sprawy imigracyjne to sprawy RASOWE i ETNICZNE. Religia i kultura, czy tam "cywilizacja" są tu jedynie ZASŁONĄ DYMNĄ, odwracaniem uwagi frajerów od istoty problemu. Nie ma znaczenia, czy NASZE ZIEMIE kolonizuje horda muzułmanów, buddystów czy szintoistów. Nie ma znaczenia, czy wyrośli oni w "cywilizacji" turańskiej czy bizantyjskiej. Rozstrzygające jest to, że niosą oni na nasze ziemie obcą krew, obce geny, które na zawsze będą ich odróżniały od tubylców - i na zawsze będą z nich czyniły siłę opozycyjną wobec tubylców. Nawet, gdy tubylcy staną się mniejszością na ziemiach własnych przodków najeźdźcy pozostaną odrębną grupą o odrębnej zbiorowej tożsamości, wypisanej kolorem skóry. Tak jest wszędzie, gdzie różne rasy są zmuszane do życia w jednym organizmie państwowym. Przy czym w "wolnym świecie" made in USA, w którym mamy nieszczęście żyć, solidaryzm rasowy tubylców jest brutalnie tłumiony przy użyciu mediów, systemu edukacyjnego i systemu prawnego. Skutki - widzimy gołym okiem w całej "strefie wpływów" USA. No i obecny okupant ziem narodu polskiego - choć ma białą skórę, jest nam, Polakom, równie obcy rasowo jak reszta ludów semickich. Tego, że my, jako goje, jesteśmy okupantowi obcy rasowo i zoologicznie dodawać chyba nie muszę.

Kto i dlaczego zabił Jewgienija Prigożyna? „Putin”? Szojgu? Czy pucz Prigożyna był reżyserowanym przedstawieniem?

Sam - przyznaję - przez chwilę wierzyłem w forsowaną w niektórych mediach tezę, że za zabójstwo odpowiada Szojgu. Po namyśle odrzucam tą tezę - i oczywiście wykluczam sprawstwo Putina. Krótko: ani "Putin" ani Szojgu nie mieli w tym momencie interesu politycznego bądź ekonomicznego w mordowaniu Prigożyna, a wszelkie narracje na ten temat, powielane w internecie są nielogiczne. Dlaczego - o tym poniżej. Przy okazji - skoro już poruszam wątek śmierci Prigożyna i tego, kto za nią stoi, "rozpracowuję" kwestie "puczu", którymi nie zająłem się "na gorąco" z powodu totalnego chaosu informacyjnego, którym wówczas przykryto istotę zdarzeń.

I. Girkin: DLACZEGO „LUTY 1917” JEST W ROSJI NIEUNIKNIONY… L. Wierszynin: Jak Kreml nie sprzedał Ukrainie Energodaru …

W przededniu wyborów prezydenckich w 2024 r. są aktywnie rozpowszechniane opinie ekspertów i wszelkiego rodzaju "wrzutki" o tym, że z powodu presji Zachodu cała rosyjska "elita" zgromadziła się wokół postaci prezydenta Putina i zachowuje wobec niego absolutną lojalność. Rozgrabiwszy i przekształciwszy Rosję z wielkiej potęgi przemysłowej w kolonię surowcową z ludnością wymierającą wskutek nędzy i rozpaczy, rosyjscy oligarchowie i biurokraci spędzili całe ostatnie 30 lat przygotowując dla siebie przystań na Zachodzie. A kiedy tłumnie rzucili się tam po wielkich wydarzeniach z 2014 i 2022 roku, nagle stało się jasne, że nie są tam mile widziani, że są grabieni, że są tam nikim. Stąd jest wyciągany bezzasadnie optymistyczny wniosek, że to w sposób wymuszony zwiększyło "patriotyzm" tych złodziei i łapówkarzy. Muszą być całkowicie lojalni wobec prezydenta, ponieważ wobec każdego rosyjskiego oligarchy lub wyższego rangą urzędnika są podstawy do wszczęcia sprawy karnej.

Igor Girkin: Putin winien zdrady stanu! A. Łukaszenko: Kreml zaoferował na rozmowach pokojowych w lutym i marcu 2022 przekazanie Krymu Ukrainie, byle tylko przerwać wojnę.

Oferta rosyjska, o której mówi A. Łukaszenko, to oferta stosowna dla strony która przegrała. Kreml w istocie oddawał cały „dorobek” z 2014r.

Ten „fakcik”, który wywołał w ostatnich dniach burzę w Federacji Rosyjskiej (sam Igor Girkin napisał kąśliwy felietonik, który tłumaczę poniżej) został całkowicie przemilczany w mediach zachodnich i – oczywiście polskojęzycznych. Dla osoby próbującej zrozumieć, co właściwie tak naprawdę rozgrywa się od 24.02.2022 na Ukrainie i w Rosji ta informacja jest ważna, bo wywraca wiele dotychczasowych hipotez.

I. Girkin, A. Nesmijan: Dla ogłupionych przez łże-media „zachodu” i POLINezji – Kto wysadził tamę w Nowej Kachowce i w jakim celu? [po edycji]

Dla osoby odrobinę myślącej zarówno moment wysadzenia wskazuje na ukraińskie sprawstwo, jak i wskazują na to skutki tego zdarzenia, dotykające głównie infrastruktury i ludności pod kontrolą Federacji Rosyjskiej. Szokować może jedynie rozmach działania - "amerykańska" szkoła wojenna nie uznaje żadnych granic etycznych w działaniach wojennych na terytorium gojów (czy to Niemcy, Japonia, Korea, Wietnam, Irak czy dowolne inne miejsce na świecie nieszczęśliwe na tyle, by rządząca USA globalna etniczna oligarchia kapitałowa zdecydowała się je zniszczyć przy użyciu wojny). Dlaczego sprawstwo "amerykańsko"-ukraińskie jest bezdyskusyjne?

Igor Girkin i KRP: 39 pytań „Klubu Rozsierdzonych Patriotów” do władz i służb porządkowych

Polskim debilom z obu "obozów" - i skretyniałym fanatykom "Ukry" i otumanionym kibicom "ErEfii" polecam lekturę 39 poniższych pytań i PRZEMYŚLENIE, czy w ramach PRAWDZIWEJ "strasznej wojny" prowadzonej przez "tego strasznego zbrodniarza-Hitlera Putina" przeciw "wolności, demokracji i ukraińskim dzieciątkom" mogłyby mieć miejsce takie rzeczy, jak te opisane poniżej, wywołujące "gniewne pytania" "rozsierdzonych patriotów". Czy też z tego, że takie pytania w ogóle można stawiać nie wypływa czasem wniosek, że "straszna wojna" jest jakimś procesem znajdującym się pod ZEWNĘTRZNĄ KONTROLĄ, która sprawia, że w działaniach strony "ErEfijskiej" brak elementarnej logiki, jeśli analizować je z punktu widzenia "interesów narodowych/państwowych ErEfii".

Pocztówki z Donbasu: Smutne… – czym zakończą się wiosną i latem 2023 roku zimowe „mięsne szturmy” – analiza strategiczna Andrieja Morozowa „Murza”

W ogóle słowo "szturm" stało się rozgrzeszeniem dla wszelkiego kure*twa [Ś.:блядство]. Braku normalnego rozpoznania, szkolenia, treningu kadr, wszelkich strat, w tym strat w sprzęcie. Kontynuacja "mięsnych szturmów" [Ś.:мясных штурмов - żart językowy, przekręcono "szturm lokalny - местный штурм w "mięsny", czyli "związany z koszmarnymi stratami nacierających"] na pozycje wroga na ogromnym froncie przez słabo wyszkolone oddziały w sytuacji dotkliwego braku amunicji artyleryjskiej, w imię zajęcia Artiomowska jest przestępstwem, z którego konsekwencjami będziemy musieli się wkrótce zmierzyć [Ś.:zwracam uwagę na złamanie przez "dowództwo" "rosyjskie" elementarnej zasady prowadzenia działań ofensywnych - "zasady koncentracji sił" - mówi ona, że natarcia prowadzi się nie na całym froncie, a na jego perspektywicznych odcinkach, koncentrując tam miażdżącą przewagę, co pozwala stłumić obronę, zminimalizować własne straty w natarciu i wprowadzić w wyłom znaczące siły, wychodząc na tyły wroga i zmuszając go albo do porzucenia pozycji zagrożonych okrążeniem, albo nawet - własnych okrążonych oddziałów; atak na całej długości frontu jest nonsensem z definicji - prowadzi do wypalenia rezerw bez żadnych korzyści]. Zostaniemy z nimi skonfrontowani, gdy WSU/AFU wprowadzi do walki swoje wyszkolone jednostki, zdolne do działania na zupełnie innym poziomie szybkości i jakości podejmowania decyzji niż nasze. Świeże rezerwy, zdolne do szybkiego przełamania obrony i posunięcia się dalej w wyłom, omijając i okrążając nasze jednostki. Robiąc to szybko, zachowując niezawodną zamkniętą łączność i odpowiednie do niej dowodzenie w czasie rzeczywistym.

Igor Girkin („Igor Striełkow”) – 12 postulatów, których wypełnienie da nam gwarancję, że wojna zostanie przez Federację Rosyjską przegrana.

(...) Wreszcie, co nie mniej ważne, pozostaje kwestia zaopatrzenia, dostaw i zarządzania wojskami. O tym, jak zapobiegać sukcesom, już mówiliśmy. Ale nie uda nam się szybko ruszyć sprawy przez samo bierne "nieosiąganie zwycięstw". Potrzebujemy nowych głośnych, upokarzających porażek. W zasadzie nasze sprawdzone kadry wojskowe są w stanie same sprostać temu zadaniu (i to robią!). Stopień nieudolności Ministerstwa Obrony jest już oczywisty dla wszystkich, którzy w ten czy inny sposób zostali przez nie poszkodowani (a jest to prawie każdy, kto naprawdę walczy lub pomaga na froncie). Ale to nie wystarczy! Zaopatrzenie wojsk nie powinno się poprawić, a wręcz przeciwnie! Wysiłki ochotników (choć pokrywają one tylko znikomy ułamek rzeczywistych potrzeb - najwyżej 2-3%) - powinny być sabotowane na wszelkie sposoby. Ale najważniejsze jest poniesienie wiosną i latem tak bardzo pożądanej (i starannie przygotowanej przez nas) klęski na froncie zaporoskim. (...)

Andriej Morozow: Noworosja, „Euromajdan” i scenariusz rozwoju sytuacji po 2013 r. Kontekst demograficzny. [tekst po uzupełnieniach i poprawkach]

Jasnoniebieska pozioma linia pokazuje poziom "dna" katastrofy demograficznej (tak, demografowie tak to wtedy w ZSRR nazwali ... nie widzieli jeszcze osiągnięć "wolnego rynku") w czasach ZSRR. Dla trzeźwego obserwatora zestawienie tej linii ze szczytem demograficznych osiągnięć "putinizmu" powinno być źródłem pewnych refleksji. System zainstalowany po 1991 r. w FR jest po prostu narodobójczy - w porównaniu z systemem realnego socjalizmu (w tym miejscu zalecam lekturę mojego starego wpisu "ZSRR więzieniem narodów, a Rosja ich grobowcem? Co lepsze?"). Nawet duże wysiłki państwa (a sądząc po wynikach - były to wysiłki większe niż "kaczystowskie" 500+ itp.) nie są w tym ludożerczym systemie zahamować wymierania populacji. Rosjanie z którymi miałem kontakt utrzymują, że za wzrost wskaźnika TFR odpowiadają głównie nierosyjskie grupy etniczne, w znacznej mierze imigranci. (...) Samobójstwo (czy raczej - ludobójstwo, eksterminację?) demograficzne widać i dla danych z Polski (linia czerwona, TFR PL). Warto jednak zauważyć, że "POLINizm" (niezależnie od partii rządzącej) jest bardziej narodobójczy od "putinizmu". Przy okazji widzimy wyraźnie, że program "500+" przestał działać.

Andriej Morozow: Ukraina – język, gospodarka i droga do wojny

A tymczasem Ukraina żyje w stanie odroczonej wojny domowej. Tezę tą sformułowałem jakieś trzy dni temu [Ś.: 13.11.2005] i od tego czasu czekam na wystarczające potwierdzenie tych wstępnych wniosków o sytuacji. I muszę powiedzieć, że otrzymałem potwierdzenia, i to z różnych źródeł. I teraz po prostu nie mogę nazywać sytuacji inaczej. Opowiem więc ze szczegółami, co tu się działo i dzieje i dlaczego uwielbiam komentatora politycznego Michaiła Leontiewa [Михаила Леонтьева]. W Moskwie niewiele osób o tym wie, w Donbasie wszyscy o tym pamiętają. Jedni charakteryzują sytuację krótko - "Januk zdradził", inni opowiadają całą historię. O tym, jak po Majdanie i po trzecim głosowaniu [Ś.: skarga na fałszerstwa wyborcze dokonane na korzyść Juszczenki została odrzucona - polecam niesłusznie zignorowany przez Was tekst "Pomajdanowa Ukraina marionetek USA: orientacja prozachodnia a konflikt interesów ekonomicznych i konflikt etniczny. Korsuń-Szewczenkowski i narodziny terroru." - w połowie mojego "wstępniaka" jest mapka, pokazująca wyniki wyborów z 2004r. Na mapce widać dość wyraźnie dwa "skrajne" ośrodki polityczne - Donbas i "Banderowszczynę". Skąd wojna "robotników rolnych z robotnikami przemysłowymi i górnikami"? O tym mówi A. Morozow poniżej i ja w linkowanym tekście.], które dało zwycięstwo Juszczence, Janukowycz wrócił do Doniecka, uklęknął przed ogromnym tłumem na placu Lenina i kazał ludziom się rozejść. Powiedział, że wybrali swojego prezydenta. A połowa tłumu, rzuciwszy swoje niebiesko-białe [Ś.: kolory sztabu wyborczego Janukowycza], cicho i szybko się rozeszła. Reszta czekała i czekała, a potem też się rozproszyła. Tymczasem ludzie byli gotowi na wszystko. I bardzo wielu ludzi zdawało sobie sprawę, że śmierdzi im wojną domową. Rozumieją to nawet teraz [Ś.: w 2005r.] wszyscy tutaj, od poważnych polityków po proste wiejskie staruszki. Po prostu poważni politycy rozumieją to w milczeniu. Nawiasem mówiąc, krążą dzikie plotki, kto i jak przekonuje pana Janukowycza, aby nie rozpoczynał wojny domowej. Dlaczego wojna? Bo nie widzieli innej odpowiedzi na Majdan niż bezpośrednie użycie siły. Te bardzo straszne "autobusy i wagony pełne potwornego bydła" [Ś.: dehumanizacja przeciwników orientacji prozachodniej, w czym uczestniczyły media "wolnego światamade in USrAel", zaczęła się już w 2004r., dziś już tego nikt z was nie pamięta, a w 2014r., po latach dehumanizacji, bojówki banderowskie zaczęły ich po prostu mordować przy zerowej reakcji "mediów wolnego światamade in USrAel".] faktycznie były w Kijowie podczas Majdanu, tylko były to autobusy i wagony zwykłych lokalnych donieckich ludzi pracy, którzy nie rozumieją tych pomarańczowych żartów, ale doskonale zdają sobie sprawę z tego, z czyich pieniędzy żyje Kijów i czyje pieniądze zgarnie jeszcze bardziej, jeśli wygrają pomarańczowi rewolucjoniści. Gdyby im pozwolono, zmietliyby Majdan [w 2004r.], bo zrozumieli, że to naprawdę jest wybór między dwoma drogami rozwoju.