Pejzaż internetowy Rosji ze Stalinem w tle …

Ten władca całe życie przesłużył swojemu państwu, zadowalając się majątkiem osobistym w postaci fajki i płaszcza wojskowego. Wszelkie podarunki oddawał do "Muzeum podarunków dla Józefa Stalina". Dacze, z których korzystał były własnością państwa. Pałaców prywatnych w kraju ani za granicą nie budował sobie ani nie kupował. Kont w szwajcarskich bankach ani jachtów w portach "zgniłego zachodu" nie posiadał. Swoje dzieci kształcił w ojczyźnie, a nie w najróżniejszych obcych krajach. Jego kobiety ani dzieci nie żyły w Szwajcariach, Angliach czy Amerykach. Gdy przyszła wojna i jego syn, Jakow, trafił do niewoli - Niemcy zaoferowali wymianę za swoich generałów. Odpowiedział, że prostego żołnierza może wymienić tylko na prostego żołnierza - żadnych wymian jeńców nie prowadzono. Jakow zginął w obozie koncentracyjnym. Mimo wszystkich zbrodni, o które jest obwiniany - jest postrzegany przez naród rosyjski z coraz większym sentymentem, w miarę, jak do ludzi dociera coraz wyraźniej kontrast między Stalinem a współczesną "elitą" polityczno-gospodarczą "demokatycznej" Federacji Rosyjskiej - kontrast ujaskrawiający się coraz wyraźniej w miarę trwania "zwycięskiej" "Specjalnej Operacji Wojskowej".

PIEROGI RUSKIE [felieton]

A tu idą kulomioty ruskie, spadają samoloty ruskie, trupy ruskie wokrug. Wot, tak Ruskie uciekają z Ukrainy pod naporem bohaterskich ukraińskich wojsk. Zanim oni jednak uciekli, w popłochu zbombardowali Kijów, Charków i inne miasta, a nawet drewniane przysiółki w ruinę obrócili. Ruskie sołdaty zgwałcili ukraińskie niemowlęta i je zjedli. Ciężarnym dziewczętom wyrywali płody na deser. Putler zaś na Kremlu o każdym poranku chłeptał niewinną ukraińską juchu na śniadanie.

Neonowy „Dżon”, czyli w jakiego „profesjonalistę” wdepnęli po uszy Lipski z Oparą [neon24.pl]

Cóż ja, raz skromny bloger, drugi raz groźny haker, a trzeci raz "agent" na żołdzie "wiadomych mrocznych sił" mam tu napisać? Że @"Dżon" jeszcze pieluchę nosi? Że niemożliwe, by programista RZEKOMO z doświadczeniem był aż takim matołem – a jeśli nie jest to … CO SIĘ TAK NAPRAWDĘ DZIEJE? Sporo tu dopisałem od dnia publikacji ...