Andriej Morozow: Pół roku Specjalnej Operacji Wojskowej i …?

Pół roku SWO za nami, więc niektórym zachciało się podsumowań. Jedni podsumowują zakłamane liczby rannych, zabitych, zniszczonego i zdobytego sprzętu, bezczelnie fałszowane przez obie strony, inni bawią się w podsumowania polityczno-strategiczne.
Zrobił to także Andriej Morozow, choć szczerze mówiąc, swoich stałych czytelników nie zaskoczył. Od pół roku czytają to na jego blogu i wielu innych, których autorzy piszą o tym co się dzieje naprawdę, a nie o rzeczywistości alternatywnej.
Ale … przypominam:

Są granice tego, co można uzyskać usypiając społeczeństwo zakłamaną propagandą. Wojna to czas weryfikacji wszystkich kłamstw, ujawnienia wszystkich zaniedbań, wszelkiego marnotrawstwa i złodziejstwa i wszystkich niekompetentnych decydentów, lat szkodliwej polityki kadrowej. Za każdy pałac i jacht, za każdą zagraniczną rezydencję, za każde konto w bankach szwajcarskich, za całą głupotę, złodziejstwo i marnotrawstwo „elit” dziś niepotrzebnie leje się krew rosyjskich i donbaskich żołnierzy – tylko dlatego, że zamiast ich uzbrojenia, wyszkolenia i wyposażenia obywatele pracowali na luksusową konsumpcję i zagraniczne inwestycje złodziejskiej, zdegenerowanej i obcej etnicznie oligarchii tworzącej kremlowską „piramidę władzy” (to tak naprawdę sięgająca najniższych szczebli administracji struktura rodzinno-towarzyskich zależności „kryminalno-nieformalnych”, Pachanat). W którymś momencie naród zażąda głów osób odpowiedzialnych – i odda władzę tym, którzy mu te głowy – nabite na piki – dostarczą. Choćby w formie eleganckiej ekspozycji – alejki pik wzdłuż murów Kremla.

Pracuję nad tłumaczeniami starszych tekstów Adrieja Morozowa i z całą odpowiedzialnością mogę napisać, że ten człowiek jest superinteligentny, a jego zrozumienie zjawisk politycznych w obszarze „poradzieckim” ocierało się o geniusz. Obecnie ewidentnie nie ma czasu na błyskotliwe analizy – a analizować dalej tego, co było wielokrotnie omówione – i zaczyna to być widoczne „gołym okiem” – już właściwie nie ma po co.


Autor: Andriej Morozow, „Murz” [Андрей Морозов „Мурз”]
Tytuł: Pół roku „SWO” (Полгода „СВО”)
Opublikowano: 25.08.2022
Źródło: Полгода „СВО” (wpis zdjęty przez rosyjską cenzurę), kopia bezpieczeństwa: Андрей Морозов „Мурз”, Полгода „СВО”.

Pół roku „SWO”

Jak już powiedziano, rosyjskie kierownictwo woli przymykać oko na problemy w trakcie realizacji SWO, mając nadzieję, że dzięki temu problemy znikną. Przywództwo Rosji przenosi się w inną rzeczywistość (a za nim podążają republiki [RU]). Problemy nie znikają, a potem słyszymy zdumiewające wyjaśnienie niskiego tempa ofensywy – „celowo atakujemy tak wolno, żeby ginęło mniej cywilów” [Ś.: wypowiedź Ministra Obrony FR, S. Szojgu z 24.08.2022 [RU]].

Realia są jednak takie, że wiosną Federacja Rosyjska zniszczyła wszystkie swoje siły, którymi można było prowadzić duże operacje okrążające. Jeśli nie będzie operacji okrążania, nie będzie decydującego przełomu w walkach. Już o tym pisałem [PL] [RU]. Przeciwnik będzie się powoli wycofywał w miejscach, gdzie będzie naciskany artylerią dość potężnie, ale jednocześnie będzie się cofał na przygotowane pozycje zajmowane przez przesunięte rezerwy. „Przemielenie” w ten sposób Ukraińców z ich tanią piechotą bez posiadania wystarczającej ilości własnej normalnej piechoty może trwać bardzo długo i bez większych sukcesów.

Jak już wspomniano, zamiast normalnego uzupełniania walczących już oddziałów [Ś.: bardzo wykrwawionych, ze stratami rzędu 40% stanu etatowego, patrz link 1, link 2], uruchomiono program formowania od podstaw nowych jednostek. Ubój tej fali „ochotników”, w tym kolejnych trzymiesięcznych „BARSów” na ukraińskich umocnieniach, będziemy oglądać jesienią. Jeśli nie będzie mobilizacji, nie będzie pełnego uzupełnienia wojsk. Dlaczego w obliczu ogólnego braku personelu i sprzętu łączności tworzycie nowe jednostki? Od początku okażą się niemożliwe do dowodzenia, będą się toczyć w zwartych kolumnach na linię frontu i zostaną zabite przez artylerię przeciwnika i MLRS [Ś.: РСЗО, RSZO: „Grad”, „Huragan” itp.].

Otóż resztki doświadczonych kadr piechoty są obecnie dobijane w kolejnych próbach szturmu na pozycje ukraińskie wokół Doniecka, w zupełnie „dzikich” warunkach [Ś.: to wszystko rozkazy korpusu oficerskiego przysłanego do ŁDRL z RF, podczas „unifikowania” pospolitego ruszenia w I i II korpus armijny cała wyższa kadra oficerska przyjechała „w teczkach” z Moskwy, ludzie, którzy nie wiążą kariery z ŁRL ani DRL i nie mają żadnego związku emocjonalnego z Donbasem i jego ludnością – czyli także powierzonym im na przemiał donbaskim mięsem armatnim].

Jak powiedział jeden z oficerów Milicji Ludowej DRL, do rozpoczęcia oblężenia Mariupola zginęła większość plutonowych i dowódców kompanii, których mieliśmy do 24 lutego 2022 r. W Mariupolu zastąpili ich mniej lub bardziej doświadczeni sierżanci, Mariupol był dźwigany przez nich, tam też zginęli lub opuścili szeregi z powodu bardzo poważnych obrażeń [Ś.: kalectwa, trwałe uszczerbki na zdrowiu wykluczające służbę liniową; o stratach – patrz link 1, link 2]. Teraz większość dowódców plutonów i kompanii w republikach to po prostu najbardziej doświadczeni poborowi lub, jeśli mają szczęście, sierżanci bez żadnego przeszkolenia oficerskiego.

Czytam tutaj u Natalii Kurczatowej [Натальи Курчатовой], korespondentki wojskowej, która nie jest skłonna do trzymania się linii partii:

Istnieją, powiedzmy, poważne wątpliwości co do celowości mobilizacji. Mało prawdopodobne, by słabo wyszkolone rezerwy mogły radykalnie poprawić sytuację na froncie, ale rzeka pogrzebów mogłaby przelać kielich cierpliwości rosyjskiego społeczeństwa, już teraz, powiedzmy sobie szczerze, niezbyt skłonnego do poświęcania prywatnych interesów w imię zwycięstwa.

Oznacza to, że nawet wielu z tych, którzy mówią, co myślą i mają o czym myśleć, nie rozumieją, co się dzieje. Już teraz walczymy słabo wyszkolonymi lub niewyszkolonymi ludźmi, takimi jak donieccy i ługańscy „zmobilizowani” oraz wszelkiego rodzaju „ochotnicy”, którzy nie są odpowiednio przeszkoleni do pracy z ciężką bronią. Już teraz walczymy chorymi, starcami, niedoleczonymi rannymi, każdym kogo złapią na ulicy. A im wcześniej zostanie ogłoszona mobilizacja w Federacji Rosyjskiej, tym więcej będzie czasu na przygotowanie tych zmobilizowanych mężczyzn do walki.

Niedawno, otrzymując ode mnie parę lornetek dla swoich podopiecznych z jednego z batalionów liniowych, weteran milicji ługańskiej, i „Ducha” [„Призрака”], powiedział: „Potrzebujemy więcej podręczników … taktyki i topografii” To rzadki przypadek, kiedy ktoś rozumie, że z niewprawionymi ludźmi nie da się nic zrobić. Zwłaszcza z oficerami bez oficerskiego wykształcenia.

Mobilizacja mogłaby natomiast zmniejszyć „strumień pogrzebów”, nawet kosztem tego, że część z nich nie trafi do rodzin donieckich czy ługańskich, lecz do rosyjskich [Ś.: FR ma olbrzymi korpus emerytowanych oficerów w przedziale wiekowym 50-55 lat, których mobilizacja mogłaby sporo zmienić, szczególnie wobec braków kadrowych sił ŁDRL – przydaliby się minimum w charakterze doradców-instruktorów, ale tylko o ile zostaną przysłani ludzie kompetentni zawodowo i intelektualnie, a nie półdebile-łowcy synekur]. Ale mobilizacja w Federacji Rosyjskiej oznacza odpowiedzialność za los zmobilizowanych. A nasz zbiorowy rosyjski Zapp Brannigan [Ś.: Zэп Брэниган, bohater kreskówki „Futurama”, postrzegany przez nieświadomy lud jako wielki bohater, ale w istocie – niekompetentny półgłówek, skończona kanalia, zboczeniec; jego cechą charakterystyczną jest nieprzyjmowanie do wiadomości swoich błędów i uważanie swoich planów za genialne – niezależnie jak katastrofalnie się zawaliły] nie chce tej odpowiedzialności.

Przy tym wszystkim … jestem cholernie zmęczony kłótniami. Przez siedem lat spierałem się, przepracowywałem się objaśniając, że nie powinniśmy bujać w obłokach, powinniśmy przygotowywać się do poważnej walki. Przygotować się na poważnie, gruntownie. Nikogo to nie obchodziło. Teraz po prostu nie mam czasu na te spory. Sami wszystko zobaczycie.

Zobaczycie wybicie kolejnych fal „ochotników” sformowanych już z kompletnie nieprzydatnego kontyngentu, który rozsypie się po pierwszych walkach znacznie szybciej niż pierwsze zaciągi. Potem nastąpi kłopotliwa pauza, by wymyślić wyjaśnienie, dlaczego posuwamy się naprzód jeszcze wolniej. Potem będą upokarzające próby negocjacji. Potem cała ta mobilizacja w Federacji Rosyjskiej, jeszcze bardziej potworna niż obecny „nabór ochotników”, bo będą to robili ci sami ludzie. A tak, potem bieg na ukraińskie karabiny maszynowe przez nieprzygotowanych poborowych w pierwszą rocznicę rozpoczęcia SWO. Znowu bez łączności, bez SIBZ [Ś.: СИБЗ средства индивидуальной бронезащиты – środki indywidualnej bojowej ochrony – kamizelki przeciwodłamkowe, hełmy, ochraniacze stawów łokciowych i kolanowych, nawet rękawiczki – jeśli ktoś widział żołnierzy FR i ŁDRL ganiających zimą w robotniczych „wampirkach” z supermarketu, to nie dlatego, że spełniały one wymogi pola walki, tylko dlatego, że innych nie było], bez odpowiedniego szkolenia, bez odpowiedniego dowodzenia …

„Idźcie, tam nikogo nie ma!”.
[Ś.: Tak posyłali oficerowie przysłani z FR ochotników z ŁDRL do szturmu umocnień ukraińskich podczas walk pod Debalcewem w styczniu 2015r.]

Brak mobilizacji w RF – front nie tylko się zatrzyma, ale miejscami zacznie się powoli poruszać w przeciwną stronę. Przy dźwiękach eksplozji Kalibrów świszczących nad głowami Ukropów w locie gdzieś tam na ich tyły.

To jest wojna o zniszczenie Rosji, nikt nie zawrze żadnego kompromisowego pokoju, chyba że sam fakt jego zawarcia będzie wpisany w mechanizm zamachu stanu w Rosji [Ś.: zawrze, zawrze, jeśli tylko klęska Ukrainy stanie się oczywista „zachód” zacznie wyć „dajcie pokojowi szansę”, by odchuchać swojego „potwora Frankensteina” przed kolejną rundą gry o kremlowski tron; cały „myk” polega na tym, że półzdechła (dzięki genialnemu wodzowi i jego ludziom) Rosja Putina czołga się tak, jakby się za chwilę miała rozlecieć – więc „zachód” wstrzymuje z nadzieją oddech i śle kolejne HIMARSy, haubice i tony amunicji]. I tę wojnę, przy ogromnych szansach na jej wygranie, nasze kierownictwo ma wszelkie szanse przegrać [Ś.: jest o wiele gorzej, kierownictwo FR czyni wszystko, by tą wojnę przegrać, po uprzednim – planowym i metodycznym – prewencyjnym wymordowaniu zdolnych do boju jednostek własnej piechoty i wypaleniu wojsk ŁDRL do fundamentów. Zupełnie jakby chodziło o to, by w momencie smuty, wojny domowej siły zbrojne FR nie były w stanie poradzić sobie nawet z secesją w najmniejszej z republik składowych FR – by nie istniała siła wewnętrzna zdolna zatrzymać procesy odśrodkowego rozchodzenia się fragmentów FR pod światłym przywództwem lokalnych mafii i patronatem „wspólnoty międzynarodowej”, a całe społeczeństwo FR dyszało nienawiścią do własnych elit i całego aparatu państwowego. Jeśli ktoś jeszcze po pół roku nie zaczyna brać pod uwagę takiej ewentualności, takiej natury „Chytrego Planu Putina” – to pora zacząć. Przygotowywany jest grunt pod całkowitą implozję polityczną i militarną – i w tą powstałą próżnię wejdzie bardzo wiele ośrodków zagranicznych (być może nawet bezcenny Izrael obejmie ochroną terytoria Noworosji, oj, co ja piszę – oczywiście „Nowej Chazarii”). Być może zostanie nawet powieszony któryś z sobowtórów Putina, ale bez obaw – obecne elity FR w „nowej rzeczywistości” dalej będą się miały „jak pączek w maśle”, nie na miejscu to w Izraelach, Szwajcariach, na Cyprach i w innych miłych krajach].

Jeśli chodzi o mnie osobiście i ogólnie o nasz ruch, to nikt z KCPN [КЦПН] czy OPSB [ОПСБ] nie zamierza się poddać, wycofać czy zmienić deklarowanych celów. Cel jest ten sam – całkowite militarne pokonanie ukraińskiego nazizmu. To, że będziemy musieli wykonać wiele pracy, aby to osiągnąć, było zrozumiałe przez te wszystkie lata, nic nowego nie zostało dodane do tego naszego „zrozumienia” przez wydarzenia z 2022 roku. Przynajmniej dla mnie.

Bardzo symboliczne było to, że dokładnie po pół pół roku od startu „SWO” na kanale telegramu KCPN pojawiły się zdjęcia długo oczekiwanego zakupu, o który prosiłem już jakiś czas temu. Wreszcie do Akeli dotarły dwa zestawy KPPO [КППО, Комплект принадлежностей для приведения оружия к нормальному бою КППО – zestaw narzędzi rusznikarskich] do doprowadzenia broni strzeleckiej do właściwego działania.

Jak dokładnie pracować z tym zestawem i jakie są inne przydatne rzeczy do nauki prostych strzelców, pisałem w zeszłym roku. Mamy już taki zestaw w „Duchu” [Призрак], od roku nigdzie nie wyparował, więc „Duch” to adres pośredni, a nie ostateczny. Dwa nowe KPPO zostaną wydane przeze mnie dowódcom dwóch batalionów rezerwowych, jednego w LNR i jednego w DNR. Do miejsc, gdzie ludzie są naprawdę zainteresowani szkoleniem bojowym, gdzie jest na to kadra i warunki.

Wtedy będzie więcej zestawów KPPO. Będą podręczniki, w tym nasz ulubiony skrypt. Będą szkolenia dla operatorów dronów, będzie stopniowa cyfryzacja łączności w jednostkach, w których tego nie ma. Nastąpi rozwiązanie wielu problemów porzuconych i zaniedbanych przez nasze państwo, jak np. produkcja domowej roboty mostków do montażu w pojazdach opancerzonych czy integracja nowoczesnych cyfrowych nadajników bazowych z TPU [Ś.: ТПУ, танковое переговорное устройство – węzeł łączności wewnętrznej czołgu]. Pracy będzie bardzo dużo.

Co do tekstów, to postaram się w przewidywalnej przyszłości skończyć tekst o łączności i wyjaśnić, dlaczego ona nie istnieje, a mam nadzieję, że będę miał czas i na tekst o dronach, które nie istnieją. Ale w sumie nie ma się o co spierać, nie ma czego udowadniać. Są ludzie, którzy rozumieją w jakim bagnie się znaleźliśmy, oraz ludzie, którzy przenieśli się w inną rzeczywistość – wraz z ich obsługą informacyjną [Ś.: mowa o propagandystach zakłamujących rzeczywistość – czytaj Kreml i jego dyżurne „Sołowiowy” i ich pożyteczni idioci obu płci – także w polskojęzycznym internecie sporo takich …].


Oryginalna wersja tekstu:

Полгода „СВО”

Как уже было сказано, российское руководство предпочитает закрывать глаза на проблемы в ходе СВО, надеясь, что от этого проблемы исчезнут. Руководство России переселяется в другую реальность (а следом за ней – и Республик). Проблемы не исчезают, и тогда мы слышим изумительные объяснения низким темпам наступления – „это мы специально так медленно наступаем, чтобы меньше мирного населения погибло”.

Реальность же такова, что РФ весной угробила все те силы, с которыми можно было проводить большие операции на окружение. Нет операций на окружение – не будет решительного перелома в ходе боевых действий. Уже писал об этом. Противник будет медленно отступать в тех местах, где будут давить артой достаточно мощно, но при этом отступать он будет на подготовленные позиции, занятые переброшенными резервами. „Стачивать” таким образом укропам их дешёвую пехоту не имея в достатке собственной нормально пехоты можно очень долго и без особых успехов.

Как уже говорилось, вместо нормального пополнения уже воюющих войск запущена программа формирования „с нуля” новых подразделений. Забой об украинские укрепления этой волны „добровольцев”, включая очередных трёхмесячных „БАРСов” мы будем наблюдать осенью. Нет мобилизации – не будет полноценного пополнения войск. В условиях всеобщей нехватки кадров и матчасти связи формируете новые части? Они изначально получатся неуправляемыми, выкатятся плотными колоннами на передовую и будут забиты вражеской артиллерией и РСЗО.

Ну а остатки опытных кадров пехоты добиваются сейчас в совершенно диких условиях очередных попыток штурма украинских позиций вокруг Донецка.

Как сказал один офицер НМ ДНР, к началу Мариуполя погибло большинство взводников и ротных, которые у нас были офицерами до 24 февраля 2022 года. В Мариуполе на их месте были более-менее опытные сержанты, Мариуполь тащили на себе они, и погибли или выбыли по тяжёлым ранениям там же. Сейчас большая часть взводников и ротных в Республиках – просто наиболее опытные рядовые бойцы или, если повезёт, сержанты, не имеющие никакой офицерской подготовки.

Прочитал тут у Натальи Курчатовой, военкора, не склонного к колебанию вместе с линией партии:

В целесообразности мобилизации есть, так скажем, серьёзные сомнения. Вряд ли малообученные резервы способны радикально улучшить ситуацию на фронте, а вот река похоронок может переполнить чашу терпения российского общества, и без того, будем честны, не слишком склонного жертвовать частными интересами ради победы.

Это означает, что даже многие из тех, кто говорит то, что думает, и кому при этом есть, чем думать, не понимают происходящего. Мы уже воюем плохо подготовленными или вообще не подготовленными людьми типа донецких и луганских „мобилизованных” и всякого рода „добровольцами”, которых толком никто не обучает работе с тяжёлым вооружением. Мы уже воюем больными, возрастными, выздоравливающими ранеными, кем угодно, кого на улице поймают. И чем раньше будет объявлена мобилизация в РФ, тем больше времени будет для того, чтобы подготовить этих мобилизованных к боям.

Недавно, получая у меня пару биноклей для своих подшефных из одного из линейных батальонов, один ветеран луганского ополчения и „Призрака” в частности, сказал: „Нам бы ещё учебников… по тактике, топографии” Редкий случай, когда человек понимает, что необученными людьми ничего делать не получится. Особенно – необученными на офицеров офицерами.

Мобилизация могла бы „поток похоронок” наоборот снизить, пусть и ценой того, что некоторые из них придут не в донецкие или луганские семьи, а в российские. Но мобилизация в РФ – это ответственность за судьбы мобилизованных. А этой ответственности наш коллективный российский Zэп Брэниган очень не хочет.

Впрочем… я чертовски устал спорить. Я спорил семь лет, надрывался, объясняя, что не надо витать в облаках, надо готовиться к серьёзной драке. Готовиться серьёзно, капитально. Всем было наплевать. Сейчас у меня уже просто нет времени на эти споры. Вы всё увидите сами.

Забой очередных „добровольцев”, сформированных уже из совсем негодного контингента, который начнёт разбегаться после первых боёв сильно быстрее, чем первые наборы. Потом неловкая пауза на придумывание объяснения тому, почему мы стали наступать ещё медленнее. Потом унизительные попытки переговоров. Потом всё-таки мобилизация в РФ, ещё более чудовищная, чем нынешний „набор добровольцев”, потому что заниматься будут одни и те же люди. И да, забеги на украинские пулемёты неподготовленных мобилизованных к первой годовщине начала СВО. Снова без связи, без СИБЗов, без нормального обучения, без нормального управления…

„Идите, там никого нет!”

Не будет мобилизации в РФ – фронт не просто остановится, а начнёт местами медленно откатываться в обратную сторону. Под звуки „Калибров”, проносящихся над головами у укропов куда-то к ним в тыл.

Это война на уничтожение России, никто никакого компромиссного мира заключать не будет, если только сам факт его заключения не будет включён в механизм государственного переворота в РФ. И эту войну при отличнейших шансах на победу наше руководство имеет все шансы прогадить.

Что касается лично меня и в целом нашей движухи, то никто из КЦПН или ОПСБ не собирается ни сдаваться, ни отступаться, ни менять заявленные цели. Цель прежняя – полное военное поражение украинского нацизма. То, что для этого нам придётся проделать очень много работы, было понятно все эти годы, ничего нового события 2022 года в это понимание не привнесли. По крайней мере для меня.

Очень символично получилось, что ровно на полугодовую дату начала „СВО” в телеграм-канале КЦПН выложили фотографии долгожданной закупки, о которой я попросил некоторое время назад. Наконец-то к Акеле приехали два комплекта КППО для приведения стрелкового оружия к правильному бою.

Как именно с этим комплектом работать и какие ещё есть полезные вещи для обучения простых стрелков самым простейшим вещам, я писал в прошлом году. У нас в „Призраке” такой комплект уже есть, он за год никуда не делся, поэтому „поедут в „Призрак” – это промежуточная адресация, а не конечная. Два новых КППО будут мной выданы командирам двух батальонов резервистов, одного в ЛНР, другого в ДНР. Туда, где людям реально интересно заниматься боевой подготовкой, где для этого есть кадры и условия.

Потом будут ещё комплекты КППО. Будут учебники, в том числе наш любимый „самиздат”. Будет обучение операторов БПЛА, будет постепенная цифровизация связи в подразделениях, где этого нет. Будет решение многих задач, брошенных, упущенных нашим государством, вроде изготовление самодельных переходных устройств для установки в бронетехнику и интеграции с ТПУ современных базовых цифровых радиостанций. Будет очень много работы.

Что касается текстов, я попробую всё-таки закончить в обозримое время текст про связь, про то, почему её нет, и, надеюсь, успею как-нибудь текст про беспилотники, которых нет. А так в целом спорить уже не о чем, доказывать нечего. Есть люди, которые понимают, в какой мы заднице, и люди, которые переселились в другую реальность а также их информационная обслуга.

16 myśli w temacie “Andriej Morozow: Pół roku Specjalnej Operacji Wojskowej i …?

    1. Ja oświecenia doznałem późno. Odwrót zpod Kijowa rozumiałem jako racjonalne przegrupowanie sił, ale sposób użycia tych sił w kwietniu mnie ZMROZIŁ. Wtedy, gdy konieczne było wyjście do Naddniestrza, sztab FR czy sam Putin – rzucili to, co wyskrobali spod Kijowa – na budowane 8 lat pasy umocnień. Nawet próba okrążania zgrupowania donbaskiego AFU była prowadzona tak, by manewr okrążenia zacząć po przebiciu tej budowanej latami linii długotrwałej obrony w dwóch punktach, na zbieżnych kierunkach natarcia, podczas gdy można było cały pas umocnień NAJZWYCZAJNIEJ OBEJŚĆ od północy na południowy zachód i z południowego zachodu na północny wschód. Koło połowy kwietnia zrozumiałem, że dowództwo FR nie prowadzi rozumnych operacji zacząłem szukać wyjaśnień. I znalazłem blog A. Morozowa, weterana wojny z Ukrainą, siedzącego bez przerwy na froncie od 2014r. Jego zapiski tylko potwierdziły, co się dzieje. Igor Girkin (Strelkow) też sporo pomógł, piętnując kolejne absurdalne i idiotyczne decyzje dowództwa FR. Już 3 kwietnia pisałem (pod koniec tekstu), że Rosja wpadła w pułapkę zastawioną przez USA – dała się nabrać na prowokację wywiadowczą [ https://swiatowid.video.blog/2022/04/03/amerykansko-ukrainskie-ludobojstwo-na-rosjanach-maskowane-obrona-ukrainy-relacje-mieszkancow-mariupola/ ]. ALE to nie wyjaśniało istnego wodospadu późniejszych wpadek dowództwa. Pozostała hipoteza zdrady elit.

      Polubienie

  1. Mędrcy Syjonu w dalszym ciągu prowadzą swą krwawą rozgrywkę z gojami tego świata. Chciałem się łudzić, jakoby Władimir Putin (absolwent „Young Global Leaders” Klausa Schwaba) był tym nawróconym na prorosyjskość, prawosławie, zbuntowanym masonem. Po wybuchu SOW, trwającym jej samobójczym przebiegu, wręcz sabotażowym charakterze działań – o czym wyczytać można z zamieszczonych tłumaczeń, analiz, na Pana Światowida wybitnie merytorycznym blogu – nie pozostaje nic innego, jak w końcu przyjąć do świadomości tezę (głoszoną między innymi przez Zbigniewa Modrzejewskiego) o Putinie (Shelomov) jako tej marionetce rabina Berela Lazara z Chabad Lubawicz … Na potwierdzenie:

    1. „Plany Putina to plany masonów”:

    .http://docplayer.pl/37947851-Plany-putina-to-plany-masonow.html
    .https://gloria.tv/post/q3CEXn2hsrBe3ZSrgR4sXaMCn

    2. „Rosja Putina – pod jarzmem iluminatów i zgnilizny”:

    .https://radiopomostphoenix.wordpress.com/2012/01/09/rosja-putina-pod-jarzmem-iluminatow-i-zgnilizny/

    3. „Putin marionetką w łapach sekty Chabad Lubawicz”:

    .http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/96638-putin-marionetka-w-lapach-sekty-chabad-lubawicz-henryk-pajak?fb_comment_id=1214491898571462_1216533271700658

    4. „Czy Putin wciąż jest masonem i iluminatem?”:

    .https://swiatowaliga.blogspot.com/2016/02/czy-putin-wciaz-jest-masonem-i.html

    5. Świętowanie przez syjonistów kolejnego zwycięstwa nad naiwnymi gojami po udanym odpaleniu przez nich wojny na Ukrainie:

    .https://www.facebook.com/100008630945669/videos/959662588247419/?story_fbid=pfbid0K7w7CaatGQpcs3zXjLaTy9n2sMeSmMFRLARKfVnnFmgAFDYTxnojCJHdWP67o3XZl&id=100008630945669

    .https://www.youtube.com/shorts/zSFRW-rpWh4
    .https://www.youtube.com/watch?v=ZIupMgvw91g
    .https://www.youtube.com/watch?v=P3XN_DgGbas

    Polubienie

    1. Putin ani nie jest Żydem ani marionetką jakiegoś rabina. Putin jest twarzą oligarchicznej mafii, która uwłaszczyła się na FR wbrew woli „zachodu” i mocno „zachodowi” przeszkadza. Nie jako jakiś prorosyjski, narodowy, nacjonalistyczny ośrodek, tylko jako mafijna rodzina nie uznająca zwierzchnictwa zachodniego „ojca chrzestnego” i próbująca z nim handlować na arenie politycznej jak „równy z równym”. Ponieważ putinowska mafia nie doprowadziła do końca scenariusza rozpadu resztek imperium radzieckiego, FR pozostaje dla „zachodu” uśpionym zagrożeniem, ponieważ patriotyczna retoryka putinowskiej mafii pozostawia w obiegu niebezpieczne idee, tak jak PiS, mimo że jest partią Żydów i szabesgojów usiłującą zawłaszczyć patriotyczno-narodową narrację nie jest lubiana przez globalne ośrodki – nie za realny bunt przeciw nim, a za pozostawianie w obiegu pewnych idei. Retoryka Putina jest pusta, on nie zamierza realizować żadnej obietnicy, wdrażać w życie ideałów, o których mówi – mówi to samo od 20 lat, ale NIE ROBI NIC. Jego narracja tworzy jednak zagrożenie, że gdy na arenie pojawi się ośrodek autentycznie wyznający wartości, których Putin używa tylko jako figury retoryczne, Imperium odrodzi się. Tego „zachód” nie chce, to dla „zachodu” koszmar.

      Tak, Putin jest służalczy wobec Żydów i Izraela, bo to HANDLARZ. Jego służalczość nie jest za darmo, tylko za coś. Dla niego, dla jego wersji oligarchii-„familii”. Nie dla Rosji ani dla narodu rosyjskiego.

      Demonizowanie Putina w mediach zachodu minimum od 2giej wojny czeczeńskiej nie wzięło się znikąd. Ono jest skierowane nawet nie do populacji zachodu, tylko do populacji FR, do „liberałów” i „opozycji”, do zakompleksionych i głupich Rosjan łudzących się, że z zachodu usłyszą jakąś prawdę, bo chronicznie nie wierzą we własną propagandę państwową (skoro ona kłamie, to prawdę mówi obóz przeciwny – proste, głupie, naiwne myślenie).

      Więc, nie – w Pana sensacjach nie ma krztyny prawdy ani zrozumienia sytuacji. I bardzo proszę o nie kadzenie mi. Pochlebstwa przyprawiają mnie o wymioty.

      Polubienie

      1. Mógłby Pan Światowid odnieść się do zarysowanego przez pana Zbigniewa Modrzejewskiego problemu z jego wystąpienia (tylko 24 minuty) w Mediach Narodowych z 3 kwietnia 2019 roku?

        Wie Pan – po przeprowadzonej w Federacji Rosyjskiej „Operacji Kowidowej”, przebiegu „Specjalnej Operacji Wojskowej”, o którym mogę dowiedzieć się między innymi z Pańskich profesjonalnych ( nie kadzę 😉 ) tłumaczeń i analiz, nie przychodzi mi do głowy …

        .https://www.youtube.com/watch?v=T8DMatQrS9c

        Pozdrawiam!

        Polubienie

        1. Zapoznawszy się z powyższym wywiadem ze Zbigniewem Modrzejewskim, traktującym o charakterze władzy na Kremlu, kolejno zastanowiwszy się nad faktem przeprowadzenia również w Federacji Rosyjskiej „Operacji Kowidowej”, następnie przeanalizowawszy przebieg – mający znamiona sabotażu – trwającej obecnie „Specjalnej Operacji Wojskowej” jak i wcześniejszych działań „rządu rosyjskiego” w sprawie Donbasu po 2014 roku, o którym przeczytać można w Pana Światowida wartościowych tłumaczeniach, merytorycznych analizach na blogu … nie pozostaje nic innego, jak skłonić się ku tezom: „Władimir Putin jest człowiekiem Chabad-Lubawicz” & „Mędrcy Syjonu w dalszym ciągu prowadzą swą krwawą rozgrywkę z gojami tego świata”. Wychodziłoby również, że elity kremlowskie są de facto w BRICS tą piątą kolumną syjonistów …

          Wolałbym myśleć, że Putin jest rosyjskim patriotą, ale jak mawiał Tyrion Lannister z „Gry o Tron” ( 😛 ) – „Mędrzec nie powinien wierzyć w coś tylko dlatego, że by sobie tego życzył”.

          Pozdrawiam.

          Polubienie

          1. Wywody pana Modrzewskiego mają pewną wadę – operują na fałszywych danych wejściowych.
            Nie można wychodzić, jak on, z tezy, że Putin jest Żydem i to tłumaczy „wszystko”, bo nadziewamy się od razu na taki fakt:

            Przodkowie Putina od strony matki i ojca (Putinowie, Szelomowie, Chursanowie, Buyanowie, Fominowie i inni) byli chłopami w Twerze od co najmniej 300 lat. Najwcześniejszym znanym przodkiem Putina był wymieniony w latach 1627-1628 w księdze skrybów powiatu twerskiego Jakow Nikitin, chłop wsi Borodino parafii wsi Turginowo, patrymonium bojara Iwana Romanowa, stryja cara Michała Fiodorowicza


            Предки Путина по отцовской и материнской линии (Путины, Шеломовы, Чурсановы, Буяновы, Фомины и другие) на протяжении по меньшей мере 300 лет были крестьянами Тверского уезда. Наиболее ранний известный предок Путина упомянут в 1627—1628 годах в писцовой книге Тверского уезда — это Яков Никитин, бобыль деревни Бородино прихода села Тургиново, вотчины боярина Ивана Романова, дяди царя Михаила Фёдоровича
            https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9F%D1%83%D1%82%D0%B8%D0%BD,_%D0%92%D0%BB%D0%B0%D0%B4%D0%B8%D0%BC%D0%B8%D1%80_%D0%92%D0%BB%D0%B0%D0%B4%D0%B8%D0%BC%D0%B8%D1%80%D0%BE%D0%B2%D0%B8%D1%87

            W Federacji Rosyjskiej rządzi żydowska oligarchia kapitałowa, której człowiekiem jest Putin. Ja wiem, że różne „sensacyjki” o politycznych wpływach lubawiczerów napędzają widowni, ale „materiał dowodowy” w tej sprawie to fotografie z Putinem. Putin ma fotografie z bardzo różnymi osobami i grupami – i można dla każdej z tych grup wysnuć teorię spiskową równie uprawnioną jak ta z Chabadem.

            Modrzewski powołuje się na Brauna, jako „znawcę” tematyki żydowskiej. Być może. Przypomnę tylko, że Braun nakręcił film „Towarzysz generał idzie na wojnę”, w którym koronnym dowodem były sfabrykowane notatniki Anoszkina. Braun wiedział, że buduje film na fałszywkach, bo afera wybuchła zaraz po konferencji w Jachrance, gdzie „cudownie odnalazł się” pierwszy zeszyt, kiedy uczestnicy spotkania opisanego przez Anoszkina zauważyli, że w notatkach brak różnych osób obecnych wówczas, a pozostałe mówią co innego, niż w rzeczywistości mówiły. Potem Anoszkin „cudownie odnalazł” jeszcze jeden zeszyt „notatek”, równie wiarygodnych jak pierwsze. Mimo to pan Braun puścił kłamstwa w naród – jego film stał się „prawdą objawioną” w służbie polityki historycznej obozu postsolidarnościowego (PiS). I jak można temu człowiekowi uwierzyć w cokolwiek?

            Wszystko co wiadomo „na pewno” o Specjalnej Operacji Wojskowej jest opisane tu: https://swiatowid.video.blog/2022/07/27/lew-wierszynin-przyczyny-swo-i-zalamania-jej-pierwszej-fazy-zdrada-sabotaz-czy-dobor-negatywny-w-sektorach-silowych-federacji-rosyjskiej/
            Większość komentatorów rosyjskich dopuszcza dwie możliwości – pierwszą, że Putin do dziś jest izolowany przez swoje otoczenie od prawdziwych informacji o sytuacji wokół SWO i dlatego podejmuje dziwaczne decyzje, druga, że jego decyzje są racjonalne, ale wynikają z nieznanych publicznie informacji. Ja mogę jeszcze dołożyć hipotezę starczego upośledzenia zdolności kognitywnych (demencję). Zdrady nie zakładam, bo Putin nigdy nie grał na rzecz narodu, zawsze na rzecz swojej oligarchiczno – administracyjnej mafii. Ten system władzy to coś jakby w I RP król zawarł przymierze z magnaterią przeciw całemu „narodowi szlacheckiemu” albo dowolna republika bananowa z typową kastą oligarchów. Planowali przejąć Ukrainę bez walki, wpakowali się w kryzys, nie mają pojęcia co robić dalej.

            Oczywiście, że globalna etniczna oligarchia kapitałowa wywołała ten kryzys, ale mafia putinowska liczyła na to, że zdoła go rozegrać na swoją korzyść – i póki co się przeliczyła, co uruchomiło procesy które albo zakończą się wojną domową albo odrodzeniem narodowym Rosjan po jelcynowsko-putinowskiej smucie (bez-rządzie a nawet „nierządzie”).

            Co do COVID-u i szczepień w FR, to jak ze wszystkim – po prostu KORUPCJA urzędników, co doprowadziło do przepchnięcia wytycznych WHO w FR, za kolejne wory dolarów.

            Polubienie

            1. Podsumujmy:

              1. „Zachodem” rządzi globalna etniczna (żydowska) oligarchia kapitałowa.
              2. Federacją Rosyjską włada lokalna etniczna (żydowska) oligarchia kapitałowa, której człowiekiem jest Putin.

              Zamiast dogadać się, jak żydy z żydami, przy tej czy innej mistycznej otoczce, pod duchowym patronatem tych czy innych rabinów, zachodnia globalna etniczna oligarchia kapitałowa wywołuje kryzys na Ukrainie między innymi w celu podporządkowania sobie putinowskiej lokalnej etnicznej oligarchii kapitałowej, przy czym ta druga świadomie wpada w zastawioną pułapkę, licząc, że zdoła poprowadzić ową rozgrywkę na własną korzyść … – i z pewnością jest to autentyczny konflikt, a nie wyrafinowana gra „Mędrców Syjonu” z azjatami, afrykańczykami, latynosami, hindusami, arabami, islamistami, chrześcijanami … – „gojami tego świata” ujmując ogółem?

              Pozdrawiam.

              Polubienie

              1. Zamiast dogadać się, jak żydy z żydami, przy tej czy innej mistycznej otoczce, pod duchowym patronatem tych czy innych rabinów, zachodnia globalna etniczna oligarchia kapitałowa wywołuje kryzys na Ukrainie między innymi w celu podporządkowania sobie putinowskiej lokalnej etnicznej oligarchii kapitałowej,

                Putinowska mafia nie tylko uwłaszczyła się na Rosji i uznała za suwerena równego zachodniej oligarchii. Putinowska mafia zaczęła pakować się między wódkę a zakąskę w Syrii, w Afganistanie i Iranie, z bardziej irytujących dla „zachodu” rzeczy. Zamiast uzgodnić to, jak na Żydów przystało z jakimiś rabinami. Może to ateiści, a może zaczęli prowadzić „politykę mocarstwową” na swój, gangsterski sposób. Ukraina to narzędzie do spalenia ich potencjału geopolitycznego i wywołania kryzysu władzy.

                przy czym ta druga świadomie wpada w zastawioną pułapkę, licząc, że zdoła poprowadzić ową rozgrywkę na własną korzyść …

                Nie, wpada nieświadomie, o czym informowałem tu: https://swiatowid.video.blog/2022/07/27/lew-wierszynin-przyczyny-swo-i-zalamania-jej-pierwszej-fazy-zdrada-sabotaz-czy-dobor-negatywny-w-sektorach-silowych-federacji-rosyjskiej/
                i tu: https://swiatowid.video.blog/2022/08/20/andriej-sawjeljew-instytucje-i-osoby-ktore-oklamywaly-putina-o-sytuacji-na-ukrainie-czy-kremlowskim-elitom-uda-sie-oszukac-narod-ucieczka-w-antyzachodnia-narracje/

                ale w jednym Pan napisał prawdę – faktycznie liczyli, że zdołają rozegrać kampanie ukraińską wg scenariusza opisanego przez Lwa Wierszynina – bez poważniejszych walk, z Ukrainą walącą się wg „efektu domina” – kolejne obwody miały jeden po drugim uznawać władzę Moskwy, potem kwiaty, defilady itp. itd., Putin na białym niedźwiedziu wjeżdża do Kijowa i ogłasza zjednoczenie bratnich narodów.

                – i z pewnością jest to autentyczny konflikt, a nie wyrafinowana gra “Mędrców Syjonu” z azjatami, afrykańczykami, latynosami, hindusami, arabami, islamistami, chrześcijanami … – “gojami tego świata” ujmując ogółem?

                Pana wypowiedź nie dopuszcza możliwości, że „Mędrcy Syjonu” wywołali autentyczny konflikt między zbanderyzowaną częścią ludności Ukrainy a narodem rosyjskim. A właśnie tak się stało. Autentyczni banderowcy autentycznie walczą przeciw narodowi rosyjskiemu. Ten banderyzm to dziecko Putina, który pozwolił i na Majdan i dał czas – 8 lat – na banderyzację ludności Ukrainy. Natomiast sposób rozgrywania kampanii jest po obu stronach dziwaczny, co wynika z uwarunkowań ekonomicznych oligarchii Putina z jednej strony, i braku suwerenności Ukrainy z drugiej strony. Oligarchia Putina chce być wiarygodnym dostawcą ropy i gazu do Europy, nawet za cenę zaopatrywania w gaz i ropę Ukrainy. Mafia Putina nie może sobie pozwolić na utratę zaufania biznesowego. Co do reszty „polityki” i „strategii” – oligarchia FR uparła się pokonać Ukrainę na swoich warunkach, bez mobilizacji i z „umowami biznesowymi”, „gestami dobrej woli” i „targami” na każdym kroku. Ukraińcy wojują za to na poważnie, w granicach tego, na co pozwalają „zachodni partnerzy”. A „zachodnim partnerom” nie jest potrzebny pokój, tylko wojna – aż do upadku Putina, a może nawet po tym, o ile następca nie będzie marionetką „zachodu”.

                Ja rozumiem, że najlepsze wrażenie w towarzystwie robi wyjaśnianie wszystkiego „żydowskimi spiskami”, ale czasem nie potrzeba spotykających się nocą na cmentarzu Mędrców Syjonu z Chabad Lubawicz – wystarczą interesy ekonomiczne bardzo bogatych Żydów i żądza wzbogacenia się nieżydowskich urzędników w różnych państwach świata, którzy prymitywnie i chamsko, dla krótkotrwałych szybkich zysków rozgrywają „azjatami, afrykańczykami, latynosami, hindusami, arabami, islamistami, chrześcijanami”.
                Nie twierdzę, że gdzieś jacyś „Mędrcy” nie istnieją. Twierdzę, że potrafię zaproponować wersję wydarzeń, która wymaga mniejszej liczby założeń, co w niektórych kręgach ma znaczenie. Wszak sam zamieściłem w tekście uwagę o „Nowej Chazarii”, część ludzi na Donbasie wierzy w to, że wojnę prowadzą syjoniści w celu opróżnienia Noworosji z ludzi, celem ułatwienia kolonizacji żydowskiej na tych terenach. A równie dobrze można stan rzeczy uzasadnić tym, o czym pisze A. Morozow powyżej …

                Polubienie

                1. W autentyczność wojny między zbanderyzowaną częścią ludności Ukrainy a narodem rosyjskim oczywiście nie wątpię („krwawa rozgrywka z gojami tego świata”)! Zastanawia mnie skala prawdziwość konfliktu zachodniej, globalnej etnicznej oligarchii kapitałowej z putinowską, lokalną etniczną oligarchią.

                  „Ten banderyzm to dziecko Putina, który pozwolił i na Majdan i dał czas – 8 lat – na banderyzację ludności Ukrainy. Natomiast sposób rozgrywania kampanii jest po obu stronach dziwaczny, co wynika z uwarunkowań ekonomicznych oligarchii Putina z jednej strony, i braku suwerenności Ukrainy z drugiej strony. Oligarchia Putina chce być wiarygodnym dostawcą ropy i gazu do Europy, nawet za cenę zaopatrywania w gaz i ropę Ukrainy. Mafia Putina nie może sobie pozwolić na utratę zaufania biznesowego. Co do reszty „polityki” i „strategii” – oligarchia FR uparła się pokonać Ukrainę na swoich warunkach, bez mobilizacji i z „umowami biznesowymi”, „gestami dobrej woli” i „targami” na każdym kroku. Ukraińcy wojują za to na poważnie, w granicach tego, na co pozwalają „zachodni partnerzy”. A „zachodnim partnerom” nie jest potrzebny pokój, tylko wojna – aż do upadku Putina, a może nawet po tym, o ile następca nie będzie marionetką „zachodu”.”

                  – SABOTAŻ vs skrajna NIEKOMPETENCJA i NIEZROZUMIENIE zaistniałej sytuacji?

                  Więc albo zakładamy, że etniczna mafia putinowska to kompletni nieudacznicy, pozwalający od tak pogrzebać swą suwerenność, polityczne wpływy na terytorium FR jak i w świecie albo że celowo podkładają się (a przynajmniej jakaś jej decyzyjna część?) globalnej etnicznej oligarchii, czyli skłaniamy się ku tezie o wielkiej rozgrywce „Mędrców Syjonu”, „Nowej Chazarii” … itd.?

                  Pozdrawiam.

                  Polubienie

                  1. Zastanawia mnie skala prawdziwość konfliktu zachodniej, globalnej etnicznej oligarchii kapitałowej z putinowską, lokalną etniczną oligarchią.

                    Putin być może jeszcze tego nie rozumie, ale on w tej chwili już gra z zachodem o życie. Chcę przez to powiedzieć, że konflikt z zachodem jest dla niego osobiście nie tylko realny, ale i „gardłowy” w sensie saddamowskim albo miloszewiczowskim (chyba że już jest uzgodniona, jak w mojej uwadze w tekście powyżej, egzekucja sobowtóra – ale czy nie brzmi to nazbyt sensacyjnie i spiskowo?). Natomiast cała koszerna oligarchia FR zapewne może spać spokojnie.

                    – SABOTAŻ vs skrajna NIEKOMPETENCJA i NIEZROZUMIENIE zaistniałej sytuacji?

                    Nie mamy pojęcia, na ile o czymkolwiek decyduje car ani na ile jest niedołężny intelektualnie (demencja). Nie wiemy jacy ludzie z jakimi motywami docierali przez minimum 8 ostatnich lat do ucha cara (zbiorowego lub jednoosobowego). Rzecz jest nierozstrzygalna przy dostępnych mi źródłach informacji. Czytałem na rusvesna, że Miedwiedczuk okłamywał Putina, by wyciągać od niego pieniądze na „prorosyjską agitację” na Ukrainie. Ma Pan przykład, jak jeden zwykły oszust małego kalibru mógł tylko dla swojego zysku finansowego prowadzić politykę FR ku katastrofie – dzięki zażyłym relacjom z carem, które skłoniły cara do odrzucenia informacji wywiadowczych i przyjęciu na wiarę tego, co mówi „przyjaciel”. Ale wiemy dobrze, że znaczna część oligarchii także miała interes w „procesie mińskim”, którego obecna wojna jest dzieckiem. A proces miński to „genialna rozgrywka” klubu Ławrowa zorientowana na federalizację Ukrainy. Część oligarchii FR grała na integrację Ukrainy z UE.

                    W skrócie – efekt końcowy jest katastrofą, która wydaje się owocem idiotyzmu lub sabotażu, jeśli chcemy tak to widzieć i odrzucimy inne możliwości – których odrzucać nie mamy prawa.

                    Więc albo zakładamy, że etniczna mafia putinowska to kompletni nieudacznicy, pozwalający od tak pogrzebać swą suwerenność, polityczne wpływy na terytorium FR jak i w świecie albo że celowo podkładają się (a przynajmniej jakaś jej decyzyjna część?) globalnej etnicznej oligarchii, czyli skłaniamy się ku tezie o wielkiej rozgrywce “Mędrców Syjonu”, “Nowej Chazarii” … itd.?

                    Polityka oligarchii w FR jest jakąś wypadkową ich interesów politycznych, gry sił. Lobby „Nowej Chazarii” być może gdzieś tam w FR jest – i ono może grać na konieczną dla tego scenariusza porażkę OBU walczących stron. Tylko nie wiemy jak to lobby miałoby być silne. Jak dotąd wiele wskazuje na to, że jeśli w FR nie rządzi banda przygłupich drobnych złodziei i oszustów (czego wykluczyć niesposób po pół roku SWO, dowodów głupoty dali niemało), to frakcje oligarchii w obozie władzy poblokowały się wzajemnie i powstał impas decyzyjny (w sprawie mobilizacji i przejścia na gospodarkę wojenną), który jest co do skutków końcowych jednoznaczny ze zwycięstwem „agendy Nowej Chazarii”. Ale do tego zwycięstwa lobby „NCh” nie musi w ogóle istnieć – ani nie musi mieć jakichkolwiek wpływów – sam klincz decyzyjny załatwia sprawę.

                    Więc NIE. Nie istnieją powody dla uznania, że sytuacja wokół SWO daje się wyjaśnić jedynie diabolicznym planem zakamuflowanych „Mędrców Syjonu”.

                    Oczywiście to nie znaczy, że wycofuję się rakiem z mojego dopisku o „Nowej Chazarii” i „chytrym planie Putina” w tłumaczonym tekście. Uważam, że jest to obecnie – po pół roku tego co obserwujemy – jedno z CORAZ BARDZIEJ prawdopodobnych wyjaśnień bezdyskusyjnej IMPOTENCJI intelektualnej, decyzyjnej i militarnej zbiorowego lub jednoosobowego Putina. Ale jedno z wielu możliwych wyjaśnień. I nie „pewnych” a prawdopodobnych.

                    Polubienie

                    1. Dziękuję Panu Światowidowi za wyczerpujące odpowiedzi! W każdym razie, co by się nie działo, niech Dobry Bóg ma „Poliniaków” tego świata w Swej opiece ? 😛

                      Pozdrawiam.

                      Polubienie

                    2. „Czytałem na rusvesna, że Miedwiedczuk okłamywał Putina, by wyciągać od niego pieniądze na „prorosyjską agitację” na Ukrainie”

                      Mógłby Pan wkleić link do tego artykułu? Z góry dziękuję.

                      Polubienie

                    3. Tekst przetłumaczyłem, do przeczytania tu (także materiały dodatkowe i tekst z Gordona):

                      https://swiatowid.video.blog/2022/09/04/czy-to-w-miedwiedczuk-sprowokowal-w-putina-do-przeprowadzenia-swo-w-takiej-katastrofalnej-postaci-w-grubnik-o-dywersyjnych-dzialaniach-miedwiedczuka-d-gordon-o-okradaniu-i-oszukiwaniu-putina-prz/

                      W oryginale, po rosyjsku – linki poniżej.

                      Co co https://rusvesna.su/news/1649923200
                      pod sam koniec
                      Więcej u Gordona:
                      https://gordonua.com/news/politics/gordon-medvedchuk-ustraival-putinu-potemkinskie-derevni-chtoby-krast-babki-1604780.html

                      Miałem jeszcze kilka linków o Miedwiedczuku, posprawdzam to może jeszcze coś dodam.

                      P.S.
                      Ostatni link „na ten temat”, z tego co miałem
                      https://pikabu.ru/story/kto_takoy_medvedchuk_po_versii_v_grubnika_9021565

                      reszta się powtarza:
                      https://cont.ws/@cnjey/2262481
                      plus dyskusja o tym tekście na innym forum:
                      https://www.yaplakal.com/forum7/topic2430118.html

                      Tyle. I tak aż nadto.

                      Polubienie

                    4. „chyba że już jest uzgodniona, jak w mojej uwadze w tekście powyżej, egzekucja sobowtóra – ale czy nie brzmi to nazbyt sensacyjnie i spiskowo?”

                      Z pomocą translatora google, zamieściłem parę dni temu w jednym z wpisów na portalu istrelkov.ru komentarz z tezą o „Mędrcach Syjonu” – user Киев odpisał:

                      „Почитайте анатомию раздел:”какие ткани не поддаются пластической хирургии” и глаза откройте. К счастью форма черепа у зрелого человека НЕподдаётся пластической операции. А теперь вооружившись знаниями: осмотрите „Владимира Путина” от начала и до сегодняшнего дня.”

                      „Przeczytaj sekcję anatomii: „które tkanki nie są podatne na operację plastyczną” i otwórz oczy. Na szczęście kształt czaszki u dojrzałej osoby NIE jest podatny na operacje plastyczne. Teraz uzbrojony w wiedzę: sprawdź „Władimira Putina” od początku do dnia dzisiejszego.”

                      I tak przyglądam się zdjęciom prezydenta FR, zarejestrowanemu na nich wzrostowi, oczodołom, uszom, kształtowi czaszki, znakom szczególnym …, czytam „sensacje” o zatraceniu przez Putina znajomości języka niemieckiego czy te o wypowiedziach jego byłej żony, Ludumiły …

                      Polubienie

Dodaj komentarz