Wymiana 215 AZOVców i zagranicznych najemników na … W. Miedwiedczuka i … 55 rosyjskich jeńców. W przeddzień ogłoszenia mobilizacji w FR. Komentarze I. Girkina, R. Donieckiego, i anonimowych rosyjskich najemników

W rosyjskojęzycznym internecie trwa ogromne poruszenie w kręgach nacjonalistów, patriotów i nowej „rasy” – „Z-patriotów”, wywołane „wymianą” 215 „herojów” z „AZOV-a” i zagranicznych najemników na ŚLADOWE ilości rosyjskich jeńców i kuma Putina, pana Miedwiedczuka (55 osób; 54 za 54 i „kum” za 161). Miedwiedczuka czytelnicy mojego bloga znają z tego, że za pieniądze przeznaczone na działalność prorosyjską (1 mld USD), m. in propagandę i korumpowanie ukraińskiej klasy politycznej, kupił sobie jacht za 200 mln euro.

Mała dygresja o „Z-patriotach”: rozróżnienie między nacjonalistą a patriotą jest oczywiste – pierwszy poczuwa się do obowiązków względem ETNICZNIE pojmowanego narodu, drugi – do sentymentalnie pojmowanej „ojczyzny” („ojczyzna” nie jest tożsama z aparatem administracyjnym ani ustrojem wprowadzonym przez „klasę polityczną” na terenie kontrolowanego przez te grupy „państwa”). Natomiast „Z-patriota” to „takie zwierzę”, którego egzemplarze funkcjonują również w polskiej przestrzeni „informacyjno-blogowej”. „Z-patriota” łączy zaszczepioną mu tępą nienawiść do populacji państwa ukraińskiego (mylnie, acz – dla ANIMATORÓW – planowo utożsamianej z banderowcami, których przywódcy na Ukrainie są … Żydami-syjonistami) z bezkrytyczną miłością do osoby pełniącej aktualnie funkcję prezydenta Putina i jego gwardii przybocznej (Miedwiediew, Ławrow, Szojgu, Nabiulina itd.). Prawda jest taka, że największymi ofiarami działań agentury zachodu, na które Kreml świadomie pozwalał od 2004r., czyli od „pomarańczowej rewolucji”, która rozpoczęła proces banderyzacji Ukrainy – są mieszkańcy Ukrainy – Rosjanie, Rusini, a nawet mieszkańcy byłej Galicji, czyli „prawdziwy” „naród ukraiński” najpierw austrowęgierskich socjoinżynieróów, potem – Bandery i Szuchewycza.

Przejdźmy jednak do kwestii „wymiany”. Czy w ogóle sama koncepcja „wymiany”, nawet zbrodniarzy z „AZOVa” jest „zła”? Na wojnie wszystko, co służy zwycięstwu jest dopuszczalne. A na ile takie działania, jak ta „wymiana” służą zwycięstwu lub mu nie przeszkadzają? Generalnie – jeśli prawidłowo sprzedamy propagandowo własnemu społeczeństwu odzyskiwanie własnych ludzi z rąk wroga jako troskę o nich i ich rodziny, zyskamy zmniejszenie oporów społeczeństwa przy mobilizacji. Ale tylko wtedy, gdy takie działanie uzupełnia cały system autentycznej INSTYTUCJONALNEJ troski państwa o żołnierza i weterana i jego rodzinę – od terminowego wypłacania żołdu, przez zaopatrzenie i wyposażenie na poziomie minimum nie wywołującym sprzeciwu i poczucia krzywdy, najlepszą dostępną opiekę medyczną w razie zranienia – po zagwarantowanie godziwego życia w razie inwalidztwa. Niestety żadna z wymienionych kwestii nie jest rozwiązana w FR w sposób nie demoralizujący żołnierzy (parz też P. Fiłatjew, ZOV). Z drugiej strony – taka polityka może zwiększyć skłonność naszych wojsk do poddawania się, skoro mogą liczyć, że i tak zostaną wymienieni, ale to dotyczy także żołnierzy wroga. Można powiedzieć, że przy wymianie 1:1 albo „wszyscy za wszystkich” żadna ze stron nie ponosi uszczerbku i obie coś tam zyskują, jeśli chodzi o morale. Tak to działa pod warunkiem, że z wymienianych żołnierzy wroga nie uczyniliśmy potworami, ludożercami i nie doprowadziliśmy naszego społeczeństwa do nienawiści do tych ludzi i żądzy odwetu. Niestety w przypadku „żołnierzy” pułku „AZOV” sprawa miała się inaczej (pomijamy tu kwestię prawdziwości zarzutów, „AZOV”, wraz z innymi „nazbatami” był dla mieszkańców Noworosji od 2014 symbolem zbrodni i bezprawia, rozmawiamy o racjonalności działań propagandowych kremlowskiego aparatu administracyjnego). Wizerunkowo wygląda to tak, jakby Stalin wymienił pojmanych egzekutorów-oprawców-pacyfikatorów z SS-Totenkopf, skazanych na śmierć po pokazowym procesie w Moskwie za kilku bezimiennych czerwonoarmistów i jakiegoś swojego kolegę-cywila, którego wybuch wojny zaskoczył w Berlinie. Przy czym rzucałoby się w oczy, że tych paru bezimiennych czerwonoarmistów dołączono do wymiany tylko po to, by w sposób prymitywny „ukryć” fakt, że chodziło tylko o tego cywila. Strona walcząca takich wymian, gdzie prywata rządu kłuje w oczy nie powinna nigdy przeprowadzać. Dla porównania – Józef Stalin, którego syn trafił do niewoli, odmówił wymiany go na niemieckich generałów, stwierdzając, że prostego żołnierza może wymienić tylko na prostego żołnierza. Syn Stalina zginął w obozie koncentracyjnym. A przyjaciel „nieśmiertelnego Putina”?

Albo trzeba było nie wymieniać tych ludzi, albo w ogóle nie organizować wokół nich „pokazuchy”, tylko po to, by się haniebnie skompromitować. Jeśli chcemy mieć „pulę jeńców na wymianę” (czego nie potępiam, to rozsądne podejście), powinna wokół nich obowiązywać medialna / propagandowa cisza, a wymiany powinny być każdorazowo odpowiednio prezentowane społeczeństwu tak, by zwiększać morale żołnierza i zmniejszać stres jego rodziny. Dlaczego oddano ludzi z „AZOVa”? Andriej Morozow w przetłumaczonym przeze mnie tekscie „O handlu i wojnie” wyjaśnił, że strona rosyjska znajduje się w „negocjacjach” z banderowskim reżimem w sytuacji przymusowej, ponieważ jeśli nie będzie wymieniać jeńców na zasadach narzucanych przez ukraińskie państwo banderowskie, zostaną oni zamordowani, być może zamęczeni na śmierć. Strona ukraińska nie chce wymieniać pojmanych Rosjan na „zwykłych” żołnierzy ukraińskich, żąda najbardziej „medialnych”, „symbolicznych” wymian, które mogą posłużyć do uderzenia w morale narodu rosyjskiego i jednocześnie do podbicia morale swoich najbardziej fanatycznych banderowskich kohort, pokazując im, że mogą robić z Rosjanami (cywilami i wojskowymi) co chcą, po czym – nawet jeśi zostaną skazani na śmierć w FR – wrócą do domu i będą mogli dalej zabijać „Moskali”. Tak to mniej więcej działa.

Strona ukraińska nie miała przesadnie wielu jeńców rosyjskich aż do „ofensywy charkowskiej”, podczas której, jak informuje pułkownik Kwaczkow [od 5:00] armia FR dostała rozkaz wycofania, a stojące na linii frontu jednostki piechoty ŁDNR oraz tyłowe jednostki specjalne (SOBR, OMON) – nie. Płk. Kwaczkow posiada informacje niejawne z różnych grup korpusu oficerskiego FR i WIE o czym mówi, ale jak ktoś mu nie ufa – informacje Kwaczkowa potwierdza, dedukując je z przebiegu zdarzeń, Mark Sołonin, rosyjski renegat kibicujący Ukrainie, ale dość rzetelny analityk – na tyle by kwestionować realność sukcesu ukraińskiej armii – jego wnioski uderzają w interesy propagandowe jego, prozachodniego, obozu. Relacje żołnierzy z pierwszej linii są spójne z informacjami Kwaczkowa i analizą Sołonina: Denis Garijew (Денис Гариев), anonimowy „czarny” najemnik.


Obok zdradzonych wojskowych, porzuconych na pierwszej linii i na posterunkach tyłowych „nie porzucający swoich” nieśmiertelny przywódca FR porzucił także koło setki tysięcy ludności, spośród której represje, więzienie lub śmierć ze strony SBU i pacyfikacyjnych formacji ukronazistowskich mogą grozić kilkunastu tysiącom ludzi. W śród nich znalazłoby się minimum kilkuset szczególnie wartościowych pratiotów-intelektualistów-organizatorów – naturalnych przywódców społeczności lokalnych. Czy ktokolwiek z tych osób znalazł się na liście wymienionych, by choćby symbolicznie obronić hasło „swoich nie porzucamy”? Czy trafili tam wszyscy wzięci do niewoli żołnierze „koalicji” (NIKT mi nie wmówi, że w ręce ukraińskie wpadło podczas „ofensywy charkowskiej” tylko 54 żołnierzy FR i ŁDRL, BARSowców, OMONowców, SOBRowców itd.)? Nie i nie. Na liście znalazł się zamiast tego wymieniony za 161 zbrodniarzy wojennych jeden człowiek – pan Miedwiedczuk – złodziej, oszust i oligarcha, którego jedyną „zasługą” jest zażyłość z obecnym nieśmiertelnym Putinem. Dlatego ta wymiana to dno dna upadku i hańby.

W całej polityce Kremla związanej z najemnikami, „AZOVem” i innymi jeńcami pojmanymi w mariupolskim kotle widzę bardzo poważne błędy (częściowo omówione wyżej, to – swoiste „podsumowanie”).

1.
Pierwszy błąd to wymiana lub zakulisowe uwolnienie wojskowych z różnych państw NATO i spoza NATO – o takich rzeczach nie ma informacji w mediach FR, ale czasem coś wycieknie w innych państwach, np. Lew Wierszynin (Лев Вершинин) dowiedział się z mediów izraelskich, że:

Frderacja Rosyjska, drogą przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, odesłała do Izraela 43 jeńców-żołnierzy. Jak wiadomo, poległo tam ponad 20 najemników (izraelskich, w Mariupolu i Azowstalu). Dosłownie najemników, bo tam (na Ukrainę) pojechali albo poszukiwacze ekstremalnych doznań albo urodzeni w Galicji.


Россия через Эмираты вернула Израилю 43 пленных боевика. Как известно, погибло там более 20 наёмников. Именно наёмников, потому что туда поехали или искатели экстрима, или уроженцы Галичины
2022.08.26 08:31:30

Możemy być pewni, że to, co „wyciekło”, to wierzchołek góry lodowej. Śmigłowce kursowały (kilkadziesiąt kilometrów przez rosyjskie pozycje …) do Azowstalu nie po jakichś tam „zwykłych nazików” z „AZOVa”. Nie dla nich wydzwaniał Makron do Putina w sprawie korytarza humanitarnego z Azowstalu do … Turcji.

Jeśli rząd FR nie ma ochoty, by „poszukiwacze ekstremalnych doznań” jeździli sobie na Ukrainę na „Safari na Ruska”, każdego schwytanego najemnika powinien skazywać na śmierć, a egzekucje powinny być dokonywane publicznie, filmowane i udostępniane w sieci. I powinny być to egzekucje typu ćwiartowanie, gotowanie w oleju na wolnym ogniu, nabijanie na pal czy inne „średniowieczne barbarzyństwa”, bo nie tylko nieuchronność kary odstrasza, ale i jej OKRUCIEŃSTWO. Chyba, że celem władz FR jest rozwój na Ukrainie „turystyki SAFARI”, ściągnięcie na Ukrainę mas profesjonalistów i dobrze wyszkolonych amatorów, dla których rosyjscy poborowi bez doświadczenia bojowego (mowa o tych 300 tys., które chce mobilizować duet „Putin”-Szojgu) będą po prostu bydłem rzeźnym. W takim przypadku – „tak trzymać!”, drogie władze FR.

2.
Wymiana osób, które oskarżono publicznie o zbrodnie i utwierdzano opinię publiczną w prawdziwości tych oskarżeń – zeznaniami świadków, materiałami wideo dokumentującymi zbrodnie. Przykład „Tajry” – która rzekomo miała zabić rodziców pary dzieci, z którymi, jako ich „matka” usiłowała opuścić Mariupol, a potem została ostentacyjnie wymieniona za syna jakiegoś czeczeńskiego dostojnika teraz został uzupełniony kompletem kadry dowódczej „garnizonu” Mariupola. Jeśli już kogoś się oskarża o zbrodnie wojenne (mimo, że wojny nie wypowiedziano i prawo wojenne nie obowiązuje – z opłakanymi skutkami dla rosyjskich jeńców, którzy z tego powodu nie podlegają nawet teoretycznie ochronie Konwencji Genewskiej), to wyklucza się go z puli wymiany. I o tym trzeba było myśleć z odpowiednim wyprzedzeniem.

Weźmy przeciętnego Rosjanina, który się temu przygląda. Może dojść do jednego z dwóch wniosków.
Pierwszego – że skoro oskarżonych i skazanych wymieniono – to znaczy, że oskarżenia były fałszywe, a procesy – widowiskami teatralnymi. Czyli – władza kłamie i nie wolno jej ufać, a Ukraińcy z „Azowa” nie są tacy źli, tylko ich zdemonizowano, by poszczuć Rosjan na Ukraińców.
Drugiego – że jeśli jednak te zbrodnie to była prawda, a mimo to władze puściły zbrodniarzy wolno, to znaczy, że te władze nie traktują poważnie ani ogłoszonych przez siebie celów SWO (denazyfikacja – czy ona ma polegać na osądzaniu nazistów i puszczaniu ich wolno – nawet po skazaniu?!?) ani porządku moralnego (pozakodeksowej sprawiedliwości), ani porządku prawnego, ani wizerunku własnego w oczach obywateli, ani nie przejmują się utratą przez Rosję prestiżu, respektu, na arenie międzynarodowej („na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą”). Czyli – władza kłamie i nie wolno jej ufać, więc nie warto ryzykować życia dla „celów SWO” i w ogóle dla tej władzy.

3.
Wymiana narodowo cennego „zasobu wymiennego” jeńców – elitarnych żołnierzy wroga na PRYWATNEGO przyjaciela przywódcy państwa, będącego obywatelem obcego pańswa może być odebrana wyłącznie jako prywata i zdrada własnych żołnierzy, których pozostawiono w niewoli – a także zdrada działaczy prorosyjskich poaresztowanych przez SBU, których nie wymieniono.

Wszystko powyżej składa się ma katastrofę wizerunkową i demoralizację społeczeństwa i armii. Akurat na progu częściowej mobilizacji, czyli przymusowego wcielania ludzi eksponowanych na te zdarzenia do armii, gdzie oczekuje się od nich oddawania życia i zdrowia w interesie elit, zachowujących się jak powyżej – i oferujących pędzonym na ubój masom nader niewiele społecznie, ideologicznie, finansowo, pod względem uzbrojenia, wyposażenia, opieki medycznej na linii frontu i na tyłach. O niewypłacaniu zaległych pensji, o zostawianiu inwalidów wojennych bez środków na rehabilitację po rosyjskim internecie krążą już legendy – i to opowiadane przez ludzi z pierwszej linii frontu (parz też P. Fiłatjew, ZOV). Smutne jest, że protestujący przeciw wymianie „AZOVa” „Z-patriotyczni” Rosjanie (w tym niestety i I. Girkin, Roman Doniecki, inni tłumaczeni poniżej) słabo rozumieją „pracę propagandową”, psychologię i inżynierię społeczną. Bo to nie sama wymiana ludzi z tej puli jest problemem, tylko właśnie absolutnie wszystko oprócz, „wokół” tego.

Spis:

  1. Chodakowski
  2. Nas*ali narodowi na głowy
  3. Wymiana AZOVców: 215:55+1
  4. Parytet wymiany przyjaciela nieśmiertelnego Putina
  5. Pokazali, kim są

Chodakowski

Igor Girkin (pseudonim Igor Strielkow)
Czy pamiętacie, co napisałem, gdy dowiedziałem się, że pan Chodakowski był aktywnie zaangażowany w proces kapitulacji Azowa w Mariupolu? – Napisałem wtedy, że tam gdzie on jest, tam zawsze jest zdrada i nic więcej.

Uwolnienie całej kadry dowódczej pułku Azow jest kolejnym dowodem na to, że ta ZDRADA, w której uczestniczył (w początkowej fazie) Chodakowski, również została skutecznie doprowadzona do końca. Choć oczywiście główne „laury” powinny trafić do niezidentyfikowanych osób z wyższego kierownictwa Rosji – zasługi byłego oficera SBU (byłego?) i ochroniarza Achmetowa są niewątpliwe.
2022.09.22 09:16:42


Nas*ali narodowi na głowy

Igor Girkin (pseudonim Igor Strielkow)

Uwolnienie 5 brytyjskich najemników i wymiana całego, pozostającego w niewoli personelu pułku Azow, dokonana wczoraj na mocy porozumienia z Emiratami Arabskimi i szanowanymi partnerami Kijowa, to gorzej niż zbrodnia… I gorzej niż błąd. To jest STRASZNA głupota. Albo jawny sabotaż. Zrobienie tego jedynie na kilka dni przed dekretem prezydenckim o mobilizacji było z każdego punku widzenia niedopuszczalne ….

Wiecie jak to wygląda? – W ten sposób: zwrócili się do narodu, apelowali, by „stanąć w obronie ziemi rosyjskiej”, a potem … A potem tym, którzy odpowiedzieli na wezwanie – nas*ali na głowy. Otwarcie, szyderczo, ze śmiechem i żartami.
Osobiście nie potrafię inaczej ocenić tego „gestu pokoju” w dniu ogłoszenia mobilizacji.
Proszę o repostowanie w miarę możliwości.
2022.09.22 06:06:48


Wymiana AZOVców: 215:55+1

GREY ZONE MERCENARY COMMUNITY От Афганистана до Банистана
Cóż, podsumuję informację o wymianie 215 na 55+1 i kolejne 30 (tak jakby).

Dlaczego [dowiadujemy się o tym] post factum?

Jak to teraz piszą kanalie, które kryją tyłki odpowiedzialnych cwaniaków w garniturach: „gdyby informacja wyciekła, mogłoby dojść do zerwania negocjacji”.

Jasny ch*! Gdyby doszło do przecieku, nie doszłoby do JEDNEJ wymiany AZOVców!

„I tak nasi wrócili z niewoli” – kontynuują.

Trzeba było wyciągnąć naszych chłopaków, którzy trafili do niewoli w wyniku ” uzgodnionego, przemyślanego przegrupowania” w rejonie Charkowa. Tak samo zrobili ci, którzy nadal tam są. Kto może się z tym kłócić! Nikt.

Ale czy mamy jakieś braki w zasobach wymiennych? Ile osób tam jest? Jak sześć czy siedem tysięcy? Za jednego z naszych mógłbyś dać choćby 20 Ukropów.

Ale nie. Wymieniono ich na Azowów, a ponadto na najbardziej krwawych, w tym dowódców Redisa [Редис], Kalinę [Калина], morskiego piechocińca Wołynę [Волына] oraz 10 zagranicznych najemników, którzy zostali już skazani na śmierć.

Co mówili dwa miesiące temu? „Na pewno nie dokonamy ich ekstradycji!”. K*, żelazna wola i słowo. Jak przed ludnością Obwodu charkowskiego o Rosji na zawsze….

Ale nawet jeśli mówicie w odpowiedzi „nasi chłopcy, nasi bohaterowie” i „wolałbyś, żeby zostali w niewoli?”, to dlaczego w taki sposób ich witaliście na czkałowskim [Чкаловском , lotnisku]?

Ukraińcom udało się nawet dokonać pompatycznej prezentacji w Turcji. Redis czatował z Zelją [Зеля], krzyczeli do siebie „Sława Ukrainie”. Zdjęcia, filmy, lista nazwisk itp. Nauczcie się chociaż od nich pracować, miernoty. Bo jak będzie nasze zwycięstwo, to też spieprzycie nawet tego newsa.

Szczególne pozdrowienia dla tych, którzy piszą: ” nic się nie stało, dopadniemy ich za 10 a choćby i 20 lat.

Tak, nawet za 100 lat możemy ich „dopaść”. Nawet spod ziemi! Tylko już w dosłownym znaczeniu tego słowa. Nie słyszeliście o zasadzie nieuchronności kary, prawda?

P.S. Miejmy nadzieję, że osoby odpowiedzialne ogarną to i rano pokażą nam naszych powracających bohaterów.

Dam podpowiedź. Pokazać ich z krewnymi i znajomymi w naturalnym środowisku, tak aby nawet „przestraszony patriota” mógł rozpoznać swoich krewnych lub znajomych. Stwórzcie historię, a nie 10-slajdowy raport.

P.P.S. Osobista opinia. Ta wymiana doprowadzi w końcu do tego, że takie szumowiny jak AZOViec Frost zostaną po prostu stracone na miejscu. Żeby jakaś światła głowa oddalona o tysiące kilometrów od DB nie wpadła na kolejny genialny pomysł.
[Ś.: Dokładnie o tym pisał jeszcze w czerwcu Andriej Morozow, komentując wymianę Tajry. Gdyby z rejonu przemarszu kolumny AZOVców nie wycofali „donieckich” i „ługańskich”, niejeden wpakowałby w tych jeńców całą taśmę już wtedy, bez czekania na „procesy”. Parę osób przeczuwało, że kapitulacja AZOVa to kolejny „dagaworniak” (sprzedany mecz) – i że wszyscy pojadą do domu. Patrz teksty A. Morozowa: Pocztówki z Donbasu: A. Morozow pisze, co w Donbasie myślą o „wymianie” „sanitariuszki” Julii Pajewskiej – „Tajry”, Troszkę o „kulisach” wymian jeńców.]
2022.09.22 10:25:30


Parytet wymiany przyjaciela nieśmiertelnego Putina

GREY ZONE MERCENARY COMMUNITY От Афганистана до Банистана
Według ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Żeleńskiego, a innych komentarzy do tej sytuacji z jakiegoś powodu jeszcze nie ma, wymiana odbyła się według schematu – 200 jeńców ukraińskich za Wiktora Medwedczuka oraz 5 wziętych do niewoli dowódców Azowa za 55 naszych rosyjskich jeńców.
2022.09.21 21:57:04


Pokazali, kim są

Roman Doniecki
Roman Doniecki repostuje wpis ukraińca Anatolija Szarija [https://t.me/ASupersharij/11425] – fotki uwolnionych najemników już w ZEA, podpis Szarija pod fotkami:

Jaki był sens tej głupiej farsy z „egzekucjami” zachodnich „najemników”? Mówiłem wam, że zostaną zwolnieni. I zostali.

Po raz kolejny wszyscy zdali sobie sprawę, z kim [chodzi o przywództwo FR] mają do czynienia.

2022.09.21 19:29:34

5 myśli w temacie “Wymiana 215 AZOVców i zagranicznych najemników na … W. Miedwiedczuka i … 55 rosyjskich jeńców. W przeddzień ogłoszenia mobilizacji w FR. Komentarze I. Girkina, R. Donieckiego, i anonimowych rosyjskich najemników

  1. User @Blackmars51 z istrelkov.ru napisał:

    „Уважаемый Игорь Иванович, считаю всё гораздо хуже и заброс на фронт сотен тысяч мобилизованных, это не попытка Пу переломить ситуацию, а решение Пентагона увеличить количество трупов среди русских. Сам Пентагон ведет войны только с зачисткой авиации – у нас всё наоборот- как будто кто-то запретил зачистить ПВО и установить господство в воздухе. Единственный случай, когда с нашего самолета была обнаружена и уничтожена украинская с300 и после этого самолеты с этой системой обнаружения и уничтожения были запрещены. Навязывается ложное мнение, что как только мы взлетим, нмы потеряем самолет. Не уничтожаются штабы, развязки, эл. Станции и прочее. Продолжается вывозится стратегически важное для оружия сырьё в Штаты. Такое ощущение, что наш телекормилец вообще ничего не решает. Считаю что нас ждет крупное поражение в живой силе от бомбардировок и только тогда будет решена судьба нашей Родины-матери или нас добьют и расчленяет или мы заменим каким-то образом всю эту лживую шушеру(в том числе и ЦБ „России”), очистимся и закончим войну. С ними ну никак. Всё делается не просто бездарно, а по наихудшему сценарию. Во всём. Это не бездарщина, это приказы забугорных хозяев.”

    Polubienie

    1. „А ещё есть вторая сторона медали. Выгребают провинцию, и не 1℅, а 20.потом второй волной ещё столько же. И останутся старики, бабы и полностью больные. Происходит оголение всей страны, кроме столицы. Добровольцев, рвавшихся воевать, не брали, им нужно оголить именно территорию, гребут всех. Потом пойдут похоронки матерям. Похоже Россию решили добить за год, устали ждать, когда у нас бунт будет, тоже на руку. Как всё просто- выбрать во власть людей без моральных и патриотических качеств, и подождать 3 десятка лет, ща эти 3 десятка выжать досуга страну, сконцентрировать оставшиеся богатства у сотни человек(легче отобрать), а теперь и территорию отжать. Имхо”

      Polubienie

Dodaj komentarz